Chciałoby się zagrać jedną z głównych ról,
ale coraz bardziej nie ma mnie wśród statystów.
Jestem tylko widzem przedstawienia.
Przykuty do fotela, bez możliwości ruchu,
powoli tracę słuch. Wkrótce absolutnie
pożegnam się z możliwością widzenia.
Niepotrzebny bycie, kurzu, pyłku, kruszyno,
jednak lśnisz w promieniu światła.
Dopóki jesteś i ono jest – nim stanie się
ciemność.
[display_podcast]