Ofiarowanie

Oto krew moja, oto ciało moje,
a to lista grzechów spisana zmarszczkami.
Nędzne grafitti na murach świątyni
z aspiracjami do stania się freskiem.

Nie z drzewa dobrego i złego,
ale z zatrutego ten owoc zerwany –
ugryzłem i teraz mi smutniej
nad smutnościami.

Oddaję więc siebie nie prosząc o więcej.
Za całe dziś mając garść bólu w podzięce,
dokładnie tyle ile wyżebrałem,
ile zaprzepaściłem, skłamałem, ukradłem,
ile zmarnowałem okazji, nadziei,
ile straciłem szans, ile słów złamałem
i ile łez z oczu twoich beztrosko przelałem.

Oto jestem, a to ciało moje,
a to krew moja – moją winą skażona

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *