– Są nieba?
– Wielkie nieba, nie!
Jest tylko ich potrzeba.
Jak łaknienie, głód, pragnienie,
gdy brak, kiedy nie ma
na co sobie zasłużyliśmy.
Jemy piasek, pijemy słoną wodę.
Żyjemy w fatamorganie. Już
czas w drogę.
Słońce zaszło, a gwiazda
niech nas prowadzi
z nadzieją.
W trwogę.