Jakże barwny jest korowód, jaka piękna defilada zła.
Wciąż przybywa legionów, z nowych gardeł unosi się pieśń.
Nie ma końca i nikt nie pamięta, kto stoi na czele.
Patrz, synu, idzie wiosna. Ten ptak leci do gniazda,
a te maleńkie, zielone pączki na drzewach
wkrótce zamienią się w liście.
[display_podcast]