POLITYCZNY KARUZEL

Nadchodzi dzień, gdy kończą się igrzyska i opada wyborczy kurz. Panowie dzidziusiowie z partyjnych list, oblizując się na myśl o dietach i służbowych  t u ł a c z k a c h  po Unii, przymierzają się do zasiadania, piastowania i pełnienia.

Nowa władza drapie się na świeczniki, postumenty lub piedestały, mości się na fotelach, stołkach i taboretach, wsiada do limuzyn z osobistym woźnicą i przejmuje zdobyczne gabinety, i odbiera od podwładnych – hołdy (w akompaniamencie wazeliniarskich piruetów).

Zaczyna się twarda HARÓWKA dla Ojczyzny. Katorżnicza orka polegająca na zamianie stryjka na kijek, czyli na zastąpieniu poprzednich nieudaczników, nieudacznikami WŁAŚCIWYMI. Od tej pory styl sprawowania władzy polega na zastępowaniu  błędów uczynionych przez poprzedników, błędami ludzi ze zwycięskiej opcji.

Jej pierwszy etap, to zapoznawanie się z zakresem przywilejów, wypłacanie sobie odszkodowań za zwycięstwo w wyborach i upragniona demolka dokumentów wydanych przez niedawnych rządzących; kierownicy przestają nimi być a funkcje sprawowane przez teścia dygnitarza z przegranej drużyny, przejmuje teść dygnitarza ze stada zwycięskiej.

Rozpoczyna się reorganizacja wyposażenia SIEDZIBY. W odstawkę idzie palma wycierająca sufit, znikają skórzane kanapy w kolorze PiS i zastąpione są kanapami w cudownym kolorze PO. Kossak wędruje do utylizacji, a na ścianę wjeżdża Malczewski. Dywan w podsłuchowe prążki przechodzi do historii, a na jego miejscu zjawia się dywan w koalicyjne ciapki.

P.S.

W Sejmie, w Senacie i po ministerialnych pieczarach, po kancelariach namaszczonych WŁADZĄ i pełniących funkcję spichlerza na kompleksy, wkrótce rozlegnie się płacz i zafrasowane zgrzytanie dziąseł, a z gabinetów i piaskownic, spod dziurkaczy, wiaderek i szufelek, wydobędzie się chóralny pisk struchlałej dziatwy: CO STANIE SIĘ Z POLSKĄ, GDY NAS ZABRAKNIE?

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *