Ile kroków dzieli cię od zniechęcenia?
Nie ma żadnej przepaści, nadjeżdżającego pociągu,
krawędzi okna, dachu, szklanki, ani niczego,
po przekroczeniu czego miałbyś z bani, przesrane,
rozmazane i roztarte w palcach najwyższej istoty.
To co jest, to postępująca niewiara w sens
spraw ważnych, najważniejszych i zupełnie nijakich,
choć wszystkie one są skrojone na twoją miarę
jedynie.
Więc ile jeszcze kroków zostało do zrobienia?
Ten program, to nie jest wyjście z nałogu,
nie recytuje się modlitwy, dezyderaty, mantry,
nie zanosi błagań, próśb, nie ma też żalu,
choć rozczarowanie może się pogłębiać
i drąży się samo.
Ten program ma swój koniec przewidywalny i słuszny,
jedyne lepsze chwile, to przerwy na reklamę.
Wtedy mówią ci jak żyć. Dostrzegasz kolory.