Pamięć

Pamiętam mały miejski ośrodek zdrowia
w fińskim domku. Przedmieścia
górniczej osady. Ty

w zapachu lizolu, pasty do podłóg, gorącej wody
na kolanach polerowałaś centymetr po centymetrze.

Gzie jest ten domek, podłoga, ten zapach?
Gdzie jesteś?

W sąsiedztwie były ogrody, przez które
można było
na sąsiednią ulicę, na następną i dalej
aż po żydowski sklep,
do miejsca, w którym cyganie
obozowali,

i dalej

aż za wzgórze, gdzie światła nowego osiedla
były jak kosmiczne przestworza.

= = =

Okno było na parterze, a ja
z tego okna w świeżo zagrabione,
zroszone wodą grządki

uciekałem.

= = =

Pod gruszą pochowałem szczątki
pluszowego misia.

= = =

Dzisiaj patrzę przez okno.

= = =

Ten sam ogród, sad, wiśnie.
Choć nie takie same.

To pamięć.

= = =

Rzeczy mniejsze stają się starszym bratem.
Jego dłoń prowadzi
przez ostępy, przez porzeczek krzaki.

2 komentarze do “Pamięć

  1. Julia

    Lubię powroty… do przeszłości tej dalekie i tej bliskiej, do Twoich wierszy sprzed lat i miesięcy…

    Odpowiedz

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *