Zła nadziejo, bardzo zła i podle mściwa,
ile ci zapłacić trzeba, ile monet na twe oczy,
byś była choć trochę jaśniejsza,
nieco bardziej litościwa?
Są miejsca, gdzie cienie są głębsze,
gdzie głębsze są dziury w niebie.
Są takie rany po wczoraj,
w których jutro się nie wydarza.
I jest jeszcze głód życia. Taki głód,
taki cholerny głód, taki, że aż boli,
aż żyły się żalą szeptem,
a nie skowytem.