Komu przeszkadzają niewidzialni?
Nie robią niczego złego.
Nie są doskonali, nie zawsze mądrzy,
niektórzy chcieliby zniknąć na dobre.
Oni się już napatrzyli, nabyli, nażyli.
Oni się już nakochali, nacierpieli.
Zjedli zęby na wszystkich chlebach świata,
wypili oceany, wylali kałuże.
Niewidzialni potykają się o niewidzialne
przeszkody. Chwytają światło w dłonie,
żywią się kolorami jesieni.
Być może dlatego, że sami
już nie potrzebują wiele, dokarmiają ptaki.
Czasami patrzą niewidzialnymi oczami,
celebrują niewidzialne wspomnienia.
Jedynie
figurują w rejestrach, aktach notarialnych,
w testamentach
i w planach na przyszłość:
na widzialny nagrobek, na spadek
i świeczkę ze dwa razy w roku,
zasuszony kwiatek,
garstkę ładnych przedmiotów.
Mam nadzieję,
że nikomu nie przeszkadzają,
właśnie tak, ale … kwiatek
tylko żywy.
i.