Narodziny

Kiedyś byłem ślepy i głuchy i niemy.
Nie miałam dotyku i smaku i węchu.
Miałem czas, więc myślałem,
że się poukładam – tak jak mi pasuje,
jak będzie najlepiej.

Ale przyszedł dzień, po którym
wszystko się zmieniło i już
nie mam czasu.

A jednak to miło, że może być
jutro. Zanim wszystko odejdzie.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *