obraz biografii
ranami zapisywało cierpienie
róża pochyliła głowę
już nie pachnie
naznaczona nieszczęściem
wsiąkła w ten świat
jak krew w ubranie
w cieniu nie było słońca
miedzy wzrokiem a słowem
zamigotał zielony ognik
zapach namietnych fiołków
poruszył schowane za siebie ręce
zaczęły głaskać krzyczącego ptaka
po chwili kwilił
rozpływając się w pieszczotach
cz.m.13.03.2010