dywagacje na temat
patrz to jesień złota dama się zakradła
wypierając z naszych wspomnień ciepłe chwile
kolorami suchych liści chce zachwycać
i szybować w środku brzucha jak motyle
cóż powiedzieć można kiedy wiek dojrzały
doświadczeniem przepełniony jest niestety
a beztroskość młode lata są tak słodkie
wyczuwamy w naszych ustach smak kobiety
jak pogodzić się ze zmianą która przyszła
nie szukając przyzwolenia w środku lata
szeleszczącą suknią z liści potrząsała
tańcząc z wiatrem prowadziła na kres świata
przecież zima po jesieni wnet zapuka
śnieżną kołdrą pootula też wspomnienia
i w kominie gwiżdżąc cicho pieśń zanuci
o porządku który nigdy się nie zmienia
nie ma końca jeśli chodzi o cykl bycia
nawet kiedy zapadamy się pod ziemie
nakręcony wcześniej zegar zacznie tykać
ukazując nową drogę gdzieś na niebie