▪Niech otworzą się bramy nieba
Otworzą się bramy nieba niech
Się bramy nieba niech otworzą
Bramy nieba niech otworzą się
Nieba niech otworzą się bramy▪
Niech otworzą się bramy nieba
A wy którzy tam wejść chcecie
Zdejmijcie buty i umyjcie stopy
Niech w sercach waszych roztopy
Mróz odejdzie w niepamięć i szarość
Tam gdzie błękit się czai odejdzie
I małość niech zamknie oczy na wieki
Brud dotyku niech już nie krzyczy
I niech wystarczy słowo i wszystko
Niech będzie jasne jak śmiech dziecka
Niech dziecka śmiech będzie jasny
Do stołu nie siadaj sam lecz uważaj
Na milczących na chmurnych i sępich
Którzy myśl wrogą pielęgnują i żywią
Się nienawiścią i krwi starej skrzepem
Najlepiej bądź ostrożny zawsze także
W stosunku do wiatru i wody wszakże
Niosą ze sobą największe z zagrożeń
Dla Ciebie – niosący kamień – i stworzeń
Które z tobą przy tobie dla ciebie
I wokół żyją i mieszkają w nieraju
I pamiętaj pamiętaj pamiętaj
Chociaż ziemia po której chodzisz
Chociaż ziemia którą się żywisz
Chociaż ziemia z której masz kamień
Po trzykroć przeklęta przeklęta
Pamiętaj że tyś jest dla niej
Sługą i synem obrońcą i katem
Niech otworzą się bramy nieba
A wy którzy tam wejść chcecie
Zdejmijcie buty i umyjcie stopy
Jeśli taka wola i takie są wyroki
I jeśli czas sprzyja a wasze zasługi
Kruszą kamień i ręką lekką piasek
Na wiatr na obłok na tęczę
Czas pęknie
Otworzy się przejście.