To wasza rzecz

Piłat cię kocha, Piłat wszystko widzi.
Nie zabija za proporce, nie karze zbyt wielu.
Piłat ma inne sprawy w słoneczną niedzielę,
lecz nie zapomina, po co tutaj przybył.

Legnie pod naporem imperium i krzyża,
wszystko dzięki braciom, przez braci
i dla nich.

Kamień wszystko przyjmie,
wszystko już przewidział:
pierwszą wiosnę w górach
i śniegi w dolinach.

Piłat widzi: idą, niosą święty ogień,
nad Judeą twoje szybują godziny.
Wkrótce ziemia spłonie, nie zostanie żywy,
poza pieśnią cichą, poza krzyżem w dłoniach.

2 komentarze do “To wasza rzecz

  1. Bez imienia

    A skoro tak się stało
    Czy nie trzeba zadumy?

    Tej zbiorowej
    I takiej przed lustrem

    Nie sadź, nie rozliczaj
    To nie twoja sprawa

    Nie przebaczaj za tych
    Którzy nie zdążyli

    Tylko bądź
    Dzisiaj to się liczy

    To nic, że oni mówią,
    że się zeszmaciłeś

    Ty wiesz kim dziś jesteś
    I kim wczoraj byłeś

    Runęły na ziemie
    Tamtych ideały

    Trumny leżą spokojnie
    Przyszedł czas na zmiany

    Odpowiedz
  2. goddam Autor wpisu

    taaak…

    …tak sobie myślę, że napisałem ten “wiersz” na dwa dni przed wiadomą katastrofą… i tak się w nią wpisuje…

    Odpowiedz

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *