Niedoczas

Nie jedzą robaki lub nie pali ogień
i wciąż są ślady na śniegu i mgiełka na oknie.
Ponieważ pytasz czy żyję, to piszę,
że żyję – wcale nie najgorzej, choć może
jak pragnę i ty pragniesz więcej?

Bywało czasami, że się zamyśliłem.
Pomyliłem lewą stronę z czasem przeszłym,
oraz przyszłą z czasem prawym.
Dziś wiem, choć daleko jest mi do pewności,
że to co w środku, to jest teraźniejszość.

I pompuje mi dni tam i z powrotem,
i robi tik-tak, bum-bum, tik-tak;
i choć może jak pragnę i ty pragniesz,
to jednak nie będzie tak zawsze
i nie bez końca.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *