Życie na estradzie ziemskiego tragików teatru to ciągła walka
absurdu obłędnego zdegenerowania z logiczną normalnością
gdzie potwór cyniczny a nadziany wygrywa z miłością
jak mocarz przegrywa z karłem dostając kulę w plecy
i płaczą matki – ojcowie – przyjaciele – brać rodzinna i nie
gdy ukochany anioł wpada w narkotyczne bagno
naiwna dobrocią nasza naiwna siostra lu brat
i żaden ludzkiego serca ostrzegający argument
nie jest w stanie dotrzeć do jej uczuć wyższych
i choć troska ma tyle wręcz cudownych racji
na oceanie wody umierają z pragnienia
jak wieloryby samobójcy z przypadku na złotej śmiechu plaży
giną fatalnym zależnościom błędu nawigacji
bo boskie słońce i księżyc choć daje czar życia
to potrafi także bez skrupułów zabijać
gdy matce Ziemi zabrakło krwi Azteków
to wzięła i tak płaczącą w biedzie mieszankę ludów z Haiti
tak i ty który przeżyłeś dużo i przeszłeś wiele
nie jesteś w stania wyrwać dealerom z twej krwi motyla
choć oddałbyś wszystko co masz i co będziesz miał materialnego
i glany – i wisior – i sygnet z brylantem – brykę – chatę
życie u lichwiarzy za wory złota byś zastawił
całowałbyś namiętnie trędowatych
spał udając rozkosz z pozytywnymi
pił z lumpami i przestępcami na wszawych melinach
by dostać cienką nic na z kwiatem podeptanym kontakt
jak Jurand wór pokutny i kosz na śmieci na szyi byś zawiesił
oby podła przekleństwem ulica zwróciła ci dziecko
oddałbyś życie – i rękę – i nogę – jadłbyś suchy chleb
bo w życiu najważniejsza jest jak u św. Pawła Miłość
i nic dla szlachetnego człowieczeństwa nie ma ponad nią
i jeżeli nie wykorzystasz wszystkich możliwości
nie będziesz już nigdy miał jednej sekundy normalności
a bedziesz gorzko umierał jak współwinny nie twojej winy
przybity podłością bestialskich jak demony ludzi
współczesny świata demokratycznego – Chrystus!
wszystko rozumiem, Marku, ale…
– postaraj się wklejać swoje przemówienia bez błędów;
– spróbuj językiem poetyckim, przy zastosowaniu środków poetyckiego wyrazu napisać to samo zwięźlej, przejrzyściej, tak, aby czytelnika nie męczył natłok słów i myśli;
– masz do przekazania ważne rzeczy, ale ich forma może czytelnika odrzucać – popracuj nad tekstem, przemyśl go, znajdź najlepsze słowa dla swojego przekazu;
pozdrawiam