ty taki udany poeta
skaczesz po koronkach słów i szczyglisz wersami
a to jesień po lesie albo wiosna w rosie
bywa – dorzucisz o miłości bo ładnie tak
wspomnieć tę co w czekaniu cierpliwie się ćwiczy
czasem wiersz bądź darowanie sobie samemu
falowania jej marzeń i kwiatów w sukience
co z tego że piąstki bieleją i rodzą bunt
uciszysz – pyłem obietnic w zmęczone oczy
jeszcze raz uwierzy że chabry kwitną zimą
a arytmia nad ranem to chwilowy omam
29.06.09