Skomlidusza

Kiedy nie mam ochoty
na bagienne rozmyślania
zabieram się za nie właśnie
Wtedy wychodzą mi najlepiej
wtedy moje rzewne wspomnienia
są jak najbardziej wyraziste
wtedy otwieram okno  z chłodną ciemnością
i wyobraźnię na pół pełny max
rozsiadam się do strojenia głębinowych min
I tak przechodzi do mojej historii kolejny  dzień
Dzień wolny
pochmurny
gradowy
gdy z oddali dociera do mnie
że wyłączono mi prąd
odcięto gaz
telefon przestał istnieć
w przedpokoju
przeniósł się na kanapę
do sublokatora
zastrajkował
oświadczył
że do chwili uregulowania rachunku
nie będzie mu się chciało dzwonić
że bezwarunkowo musi sobie odpocząć
poukładać w membranie
kim jest dla mnie
i jaka jest
psia jego mać
rola u niemowy
Och
jaki ze mnie biedaczłowiek
telefon nie działa
wyjść nie mam dokąd
bo noc
a na ziewanie zabrakło mi pary

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *