Pewnego wieczoru w Krakowie jedna Wisia
spojrzała w okno spod powiek – “Dzisiaj
jest dobry wieczór dla ateistki.
Puszczę oko i będzie po wszystkim.”
Teraz już śpi i sen ten jej śni się.
Nie całkiem limeryk
Dodaj komentarz
Pewnego wieczoru w Krakowie jedna Wisia
spojrzała w okno spod powiek – “Dzisiaj
jest dobry wieczór dla ateistki.
Puszczę oko i będzie po wszystkim.”
Teraz już śpi i sen ten jej śni się.