Kłaniam się sobie na wiosnę

Kiedy mną gardzisz, nie zapomnij bardziej
i więcej szanować siebie.

Nie wiem wprawdzie kiedy przyjdzie wiosna,
czy zazieleni się park, rozgwieżdżą kwiaty
i ptaki; czy wyleje Prosna, czy naprawią
po zimie Browarną, Babinę —

to rzeczy bez znaczenia, przynajmniej
w tym mieście i co najmniej dla mnie.

Wiem, że są inne miejsca,
właściwsze i chcące,
abym przysiadł na ławce i patrzył
na wschodzące dni i zachodzące miesiące.

2 komentarze do “Kłaniam się sobie na wiosnę

  1. el

    Kiedy mną gardzisz, nie zapomnij bardziej
    i więcej szanować siebie.

    Powyższe słowa perfidnie wykorzystam.

    Pozdrawiam.

    Odpowiedz

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *