Już wiemy, czego nie robi się kotu.
Czego nie robi się psu, akwariowym rybkom,
jak nie należy postępować względem koni.
Największy brak wiedzy dotyczy
migrujących granic między dwojgiem ludzi.
Tutaj pozwalamy sobie na eksperymenty,
których ranga jest godna największych odkrywców.
Zorganizowaliśmy nawet coś na kształt metody,
w której powtarzalność doświadczenia
daje gwarancję prawdopodobieństwa
słuszności absurdalnej tezy,
że jesteśmy pierwszymi
pośród wszystkich zwierząt.
Społeczeństwa mają się nieźle
w pomyłkowej cywilizacji obłędu.
I co z tego, że wiemy czego nie robi się kotu, czego nie robi się psu… wiem, wiem, wiersz nie jest o zwierzętach, ale mnie tak jakoś dzisiejsza, kolejna w tym tygodniu interwencja nastraja prozwierzęco…