Aktywność

Każdy z nas powinien zrewidować swoje myślenie. O sobie, o innych, o innych na swoim tle. Na tle swoich doznań i potrzeb. Powinien zrezygnować z tego, co jest dla niego nieosiągalne, pogodzić się z nieuchronnie postępującymi zmianami, lecz winien pogodzić się z nimi w ten sposób, by to, co niemożliwe i utracone, zastąpić tym, co REALNE. A więc – aktywnością psychiczną.

Aktywność pozwala złagodzić, spowolnić i pomniejszyć objawy naszej choroby. Przedłuża okres względnej sprawności. Jak? – Poprzez systematyczną pracę nad rozszerzaniem swoich horyzontów myślowych. Poprzez  ciągłe wzbogacanie listy wewnętrznych umiejętności, pasji, wyobraźni i wiedzy pozwalającej nam na ocenę i zrozumienie własnych zalet, na pozytywną ocenę własnej, a więc niepowtarzalnej wrażliwości,  indywidualnych przymiotów, które, wbrew naszym przeświadczeniom, są w nas, są odrębne i nieujawnione, zamaskowane i przyczajone w głębiach naszych zainteresowań: w muzyce, literaturze, nauce, historii, w naszym zaciekawieniu światem.

Aktywność jest dla mnie wszystkim po trochu: lekcją pokory, karą, nagrodą, zabawą i przygodą z darowaną obecnością, atrakcyjną i podniecającą odmianą egzystencji, ucieczką w śmiech przed jej rzeczywistą monotonią i zarazem niezgodą na jej dziadostwo, świadomym zagadywaniem swoich cierpień, tych prawdziwych i tych wyolbrzymionych, względnych, bo subiektywnych, odwracaniem od nich uwagi, reakcją organizmu na zmianę osobowości, lekarstwem na chroniczne osamotnienie i fałszywe współczucie, ratunkowym kołem przed agresywną nieżyczliwością bliźnich, zastępczą formą bytu na uwięzi, nieruchomym ruchem, sposobem na senne koszmary i emocjonalną huśtawkę, wyzwaniem, uczeniem się pokonywania trudności, zbawiennym przejściem w stan duchowej metamorfozy, daremną próbą zrozumienia siebie i dożywotnim, nieudolnym, i dlatego stale podejmowanym usiłowaniem określenia swojej duchowej kondycji.

2 komentarze do “Aktywność

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *