Wraca do domu, zaparza herbatę, siada przy stole.
Nasłuchuje życia, podgląda przez okno. Zamyka oczy
zanim zacznie boleć —
Budzi się w nocy, zaparza herbatę, siada przy stole.
Nasłuchuje, podgląda, zamyka oczy. Zanim zacznie
świtać —
Znowu wraca, zamyka oczy. Siadają przy stole,
śmieją się, rozmowa się klei i palce od pączków,
lukier upada. Zgarniają drobinki, zlizują
z palców —
Wraca do domu, zaparza herbatę, siada przy stole.
Nie zapala przy tym światła, nie włącza muzyki.
Zamyka oczy —