nieumiejętność przyjmowania śmierci

nieumiejętność przyjmowania śmierci

nie mieszczę się między białą różą i ciasną bluzką
którą mam ochotę podrapać za nagłe sczernienie –
drażni koronka pod szyją i ciężkość przeciwsłonecznych
chociaż światła nie ma a zasłona nie zobaczę pozorna

wczoraj przyjaciel przysłał mi małe drewniane skrzydła
z aureolą i sznureczkiem – zadbał o gładkie wznoszenie

nie śpiewamy w oddzielnym chórze więc nie rozgniewa się
że na ślepo zamieniam ścianę w cień lub wieczną jasność

22.07. 2010

6 komentarzy do “nieumiejętność przyjmowania śmierci

  1. Julia

    Kocham Cię słuchać i czytać Cię kocham, i wogóle bardzo Cię kocham El.
    Czekam z żywcem i wielkim sercem na odwiedziny w Leśnej Stronie Ciszy :)…a wiersz jest jak zwykle wysokich lotów, jak szybowiec Leszka nad naszym wrzosowiskiem…

    Odpowiedz
  2. Krzysztof Belugowaty

    Joanna Dziwak

    Program

    Już dobrze wyglądasz nago, jesteś perfekcyjną
    panią domu, masz posłusznego psa i miłość,
    która się nie zdarza.

    I wracasz z pracy do domu i okazuje się, że na obrusie
    jest plama. Co robisz?

    I wracasz z pracy do domu, a on ma nową, jeszcze
    lepszą, za tę samą cenę. Co robisz?

    I wracasz z pracy do domu, a to jest tylko tylko domek
    z kostek domina i ktoś ma ochotę go zburzyć. Co robisz?

    Odpowiedz
  3. Krzysztof Belugowaty

    JOANNA DZIWAK

    mikrofragment

    masz mnie w częściach, do złożenia
    od początku. ja mam na ciebie
    słowa, za dotknięciem których zmieniasz plany
    i zasypiasz w końcu tu obok; mam cię pod ręką,
    wiesz. wyrwany mikrofragment wszechświata,
    którego nikt nie umieści na żadnej mapie. i tylko
    ocierają się o nas źli ludzie, złe
    przedmioty, nadstawiają uszu. łowią mylne zdania,
    odpryskujące cytaty. bo co do reszty
    to, jestem spokojna, nikt się nie domyśla. reszta jest
    głuchym, cichym śladem, uśmiechnięta do środka.

    Odpowiedz

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *