chociaż mam dość przyklejania słów
do kartki co strzeże rozsądku
z uśmiechem błazna
na celulozie kreślę nerwowość palców
lub bredzę o akacji więdnącej w upale
bywa też narzekanie na wronie gniazdo
hałaśliwe o świcie
w ślepej pewności że warto
rzucam absurd niedopowiedzenia
z nadzieją iż pojmiesz dlaczego szemrzę
zamiast wybrzmieć pogardę dla ciszy
i pazurem zaciąć czekanie
czekanie na rozkojarzenie chłopca
zagubionego w adamie
27.05.09
pogarda dla ciszy?
🙁
A jakże inaczej, skoro nagadałam w ścianę? A Łon nic 🙂
hmmm…. mam nadzieję, że nie chodzi o Tę Ciszę 🙂
Jasne, że nie. Ta przecież jest Lepszą Stroną.
ufffff…. 😉
I ja uffff … Jak Ci to mogło przyjść do głowy…