z cyklu “Kreolskie pieśni”
Obiecałeś przyjść tu rankiem
i całować moje włosy
jakim jesteś więc kochankiem
że się lękasz kropli rosy
Srebrnej gwiazdy i marzenia
lśniącej fali co cię wabi
kiedy wyjdę z morza cienia
to ma radość cię pozbawi
Niepokoju i tęsknoty
za miłością i śpiewaniem
bo w mej pieśni będzie o tym
żeś ty moim jest kochaniem
Wtedy przyjdziesz do mnie rankiem
i całować będziesz włosy
bo cudownie być z kochankiem
choć się lęka kropli rosy
W krzyku mewy w wiatru śpiewie
w fali co cię kusi ładnie
całuj mocno bo na niebie
będzie pusto kiedy gwiazda spadnie
I utopią się złudzenia
w morskiej fali i głębinie
gdy nie wyjdę z nocy cienia
Twoje szczęście się rozpłynie