Coś więcej?

– pogłaszczę ją w myślach, niech wie
że nie na darmo sypiamy w jednej łodzi płynąc
jakbyśmy szukali starej, znanej drogi

Nie na darmo Kraków zbudowano.
Z całym zapleczem krypt, lochów i wieżyc
wysokich aż pod dźwiękoskłon hejnałów
i dziewic.

Od wysokiego C, aż po krótkie ach,
po wilgoć, po kroploskłon głębokiego F.

Po prześcieradła białe, po poduszki zmięte,
aż po ud ujęte, zakrzepłe,
po korali sznur, po dur,
po b-mol.

Moja droga, jeśli zboczyłaś,
jeśli ja zboczyłem,
jeśli bezdroża bezdróż,
jeśli zgliszcza zgliszcz,
jeśli zostawiłaś, jeśli zostawiłem
za sobą bezmiar bezgłów,
potworny poranek,

jeśli jest ten bezsłów,
jakiekolwkiek amen

Będzie jutro jutrzejsze od najwczorajszego wczoraj,
będzie dzisiaj dzisiejsze od najjutrzejszego nigdy,
będzie cokolwiek lżejsze, od najcięższej pamięci?

Cokolwiek, ale więcej, niż krok od śmierci?

3 komentarze do “Coś więcej?

  1. Julia

    Czytam Cię i wciąż chłonę, pewnie dlatego, że twoje pisanie przenika się z moimi myślami (niestety nie potrafię ich przelać na papier 🙁 ).
    Wciąż genialnie, zaskakująco…erotycznie – drapieżnie i dosłownie – niedosłownie…

    Odpowiedz
  2. Julia

    Lubię odkurzać Twoje wiersze, są jeszcze piękniejsze, bardziej wymowne i tak samo świeże, pomimo minionego czasu…

    Odpowiedz

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *