Krajobraz po śmierci

Zabij mnie bólu, lub pozwól oszaleć, by
z bólu bez bólu żyć!

Świat mi odebrał to, czego nie dał,
co dałeś Ty.

Wolę świata światu przypiszę, by
w Ciebie nie wątpić i jakoś z Tobą,
jakoś w tym braku, pustce, w skorupce,
w tym wszystkim, resztę dni…

A jeśli światło wedrze się w nocy
przez drzwi otwarte, ciemności mrok,
całkiem na pewno otworzę oczy,
choć minąć może niejeden rok.

Wiem, wiem – kiedyś wszyscy się spotkamy,
ale teraz dajcie mi spokój. Zapomnieć
się nie da, ale chociaż zasnąć

bez powidoku…

2 komentarze do “Krajobraz po śmierci

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *