Initium

Niewielka część pragnie mieć całość.
Przede wszystkim coś do powiedzenia
w kwestiach najważniejszych. Filozoficznie
i eschatologicznie.

Właśnie ta niewielka część uderza teraz w bęben.
Jak dobosz zagrzewający do marszu. Naprzód.
Równo i miarowo. Do wyznaczonego celu.

Niewielka część nocy, która zwiastuje nadejście świtu.
Niepogodzona, uzurpująca sobie prawo do autonomi.
Jakby nie należała do całości, jakby nie była
jedynie odstępstwem od reguły, od rzeczywistości.

W przeciwieństwie do całej reszty, pogodzonej i świadomej,
ten parszywy okruch natarczywie podszeptuje słowa,
pociąga za sznurki, popycha do działania.

Ona nie godzi się na przegraną. Nie przystaje
na warunki, na zasady świata i ludzi. Kiełkuje
cierniową łodygą. Jej nie wystarcza krótkie być.
Jej nie zadowala trwać.
Na wszystkie pytania odpowiada z pogardą:
to przez ciebie, dla ciebie i z tobą –
nie tak, jak być powinno – życie to za mało!

Dobrze więc. Niech jej będzie.
Niech się skończy.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *